Zapotrzebowanie w zimie
Wielu z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zapotrzebowanie naszego organizmu na różnego rodzaju witaminy i składniki odżywcze ulega mniejszym czy większym zmianom razem z każdym miesiącem, porą roku. Wiele od tego zależy i często według pory roku decydujemy się na modyfikację naszej diety. Niestety ale kiedy w grę wchodzi zapotrzebowanie na witaminę D, niewiele możemy zdziałać dietą. Owe zapotrzebowanie możemy zaspokoić przede wszystkim dzięki temu, że będziemy wystawiać swoje ciało na promienie słoneczne. Okazuje się jednak, że w sezonie zimowym naprawdę trudno jest nam sprawić, by owe zapotrzebowanie było zaspokojone. Jak najbardziej warto monitorować poziom witaminy D w naszym organizmie, by być w stanie zapobiegać powstawaniu ewentualnych niedoborów.
Badaj poziom witaminy
Kiedy w grę wchodzi witamina D, to jak najbardziej musimy być świadomi tego, że szkodliwe potrafi być zarówno jej nadmierne dostarczanie, jak i niedobór. Tym samym jednoznaczne określenie i rozpoznanie na podstawie swojego ciała i samopoczucia jest praktycznie niemożliwe. Dlatego też tak konieczne jest dbanie o to, żeby regularnie badać poziom witaminy.
Dzięki temu będziemy w stanie sprawdzić, czy zapotrzebowanie na witaminę D jest odpowiednio zaspokajane, czy możemy być spokojni. Co jednak w momencie, kiedy to okazuje się, iż nasz organizm potrzebuje większej dawki witaminy D, aniżeli mu dostarczamy?
Suplementacja
Zdecydowanie dobrym rozwiązaniem szczególnie w sezonie zimowym byłoby zdecydowanie się na suplementację. Obecnie na rynku znajduje się całe mnóstwo różnego rodzaju środków, jakie możemy zakupić i odpowiednio zażywać. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jaki produkt nabywamy i od jakiego producenta on pochodzi. Dobrze byłoby także zadbać o zapewnianie odpowiednich dawek witaminy, bo w przypadku wielu osób może być ona różna. Zdecydowanie suplementacja pozwoli nam przetrwać okres zimowy i tym samym gdy tylko zrobi się cieplej, sami będziemy mogli dbać o to, by łapać na swojej skórze promienie słoneczne.
