Nie ma nic za darmo. Niestety wiele osób nie rozumie znaczenia tego stwierdzenia, szczególnie podczas analizy problemów publicznej służby zdrowia. Nierentowność tego olbrzymiego podmiotu, chroniącego docelowo interesy wszystkich obywateli rzuca się w oczy każdemu, racjonalnie myślącemu człowiekowi.
Publiczne i prywatne leczenie różni się jakością
Publiczne placówki medyczne nie są z reguły zarządzane przez prawdziwych biznesmenów, menedżerów, itp. Zamiast tego rządzą nimi lekarze. Takie połączenie nie sprzyja prowadzeniu działalności komercyjnej. Trzeba pogodzić się z faktem, że za profesjonalne usługi leczenia należy płacić. I tak wszyscy płacimy. Ogromne składki wpływają nieustannie na rachunki Narodowego Funduszu Zdrowia.
Z tego powodu powoli rozwija się sektor prywatnej służby zdrowia. Branża wpisuje się i w element ochrony zdrowia i zarabiania.
Czy takie właściwości łatwo połączyć? Tak, jeżeli odpowiemy sobie na pytanie, jak mają funkcjonować prywatne placówki, zajmujące się obsługą pacjentów (klientów). Na pewno marketing medycznyma być zorientowany na osiągnięcie zysku. Przychód zwiększa się oczywiście wraz ze skuteczniejszymi formami leczenia.
Żeby cel ten zrealizować trzeba inwestować. Zatem nieefektywne wykorzystanie zasobów nie wchodzi w grę. Nic nie może się marnować, bo to ogranicza konkurencyjność oferty. Prywatni usługodawcy skupiają się na szybkości przyjmowania pacjentów. Nie ma mowy o opóźnieniach. Małe, prywatne przychodnie są później polecane, tworzą indywidualne pakiety dla różnych grup pacjentów. Zarabiają dywersyfikując profil działalności.
Budowanie autorytetu zapewnia zysk
Marketing medycznyukierunkowany w stronę podnoszenia konkurencyjności ma największe szanse powodzenia. Nie ma w nim jednak typowej maniery biznesowej dotyczącej minimalizowania kosztów i wciskaniu produktu lub usługi na siłę. Tu chodzi o nawiązanie długoterminowej relacji z pacjentem, realnie potrzebującym konkretnej pomocy. Wizerunek w branży to jedna z najważniejszych wartości ekonomicznych. Wizerunek buduje w długiej perspektywie zaufanie.
Ludzie chcą płacić za zdrowie i możliwość wyleczenia. Nie ma co do tego wątpliwości. Zaspokojenie potrzeb tego ogromnego rynku leży w najlepszym interesie fantastycznych specjalistów. Marketing prowadzony z głową poprawi wyniki finansowe oraz te powiązane z budowaniem pozytywnej więzi z pacjentem.
